NLP - opinie negatywne
Według niektórych ludzi NLP to nie tylko same pozytywne cechy.
Znajdują się sceptycy próbujący podważyć działanie NLP.
Oto ich podstawowe argumenty :
- Brak dowodów potwierdzających skuteczność.
Choć NLP, teoretycznie stawia sobie skuteczność za podstawowy cel i wyznacznik swojej "metody", to nie jest ona poparta wynikami żadnych poważnych badań; pojawia się też znaczący odsetek osób rozczarowanych NLP, które mają poczucie, że padły ofiarą manipulacji 'NLP-owców'.
- Brak podstaw naukowych.
Richard Bandler otwarcie demonstrował pogardę dla testowania naukowego hipotez NLP. Twierdził, że NLP to sztuka a nie nauka, więc testowanie jej założeń mija się z celem lub jest niemożliwe. Niektóre założenia NLP były jednak sprawdzane w kontrolowanych eksperymentach. W przypadku tzw. preferowanych modalności sensorycznych okazało się, że żaden z wielu eksperymentów ich istnienia nie potwierdził. Mimo to model ten, pozostaje nadal jednym z fundamentów NLP.
- Amoralność.
Znani przedstawiciele NLP nie oglądali się na względy etyczne. Prawdopodobnie pierwszym takim przypadkiem był jeden z założycieli NLP Richard Bandler, który wsławił się wieloma ekscesami. Po pewnej libacji narkotykowej został oskarżony o morderstwo, jednak uniewinniono go (proces nie wykazał, który z dwóch podejrzanych popełnił zbrodnię) . NLP daje niestety pewne teoretyczne uzasadnienie dla takiej postawy – głosi, że nie da się popełnić błędu, bo "nie ma błędów, są tylko doświadczenia". Tym samym cokolwiek byś zrobił, zrobisz dobrze. Jeśli krzywdzisz innych, to nie jest to błąd, jesteś przecież skuteczny a my wszyscy wzbogaciliśmy się o nowe doświadczenie.
- Manipulacja.
NLP z zasady próbuje zmienić przekonania człowieka o jego przeszłości i otaczającym świecie. Może to zostać wykorzystane w celach terapeutycznych, może też służyć manipulacji psychologicznej. Niestety wiele osób używa NLP w tym drugim celu. Model Miltona na przykład jest wszechobecny w języku reklamowym. Elementy NLP wykorzystują też korporacje, firmy i firmy reklamowe.
- Koniunkturalizm i komercjalizacja.
Certyfikaty "trenerów" NLP (nazywanych tzw. Licencjonowanymi Terapeutami-Praktykami Sztuki NeuroLingwistycznego Programowania) wydawane są tylko po ukończeniu płatnego kursu. "Trenerem" NLP może zostać każdy, bez konieczności zdawania jakichkolwiek egzaminów, bez żadnych kwalifikacji, czy też kompetencji, o ile oczywiście zapłaci za kurs. Certyfikaty tego rodzaju przyznawane są na okres dwóch lat od chwili ukończenia kursu, co świetnie nakręca biznes, polegający na "masowej produkcji NLP-owców" oraz "potrzebie wznawiania uprawnień".
- Stawianie przekonań ponad prawdę.
NLP zakłada, że prawdą z definicji jest to, co działa w praktyce. Trudno jednak zrozumieć, co autorzy mieli na myśli.
- Brak rzeczowych argumentów zwolenników NLP.
Zwolennicy NLP wielokrotnie odwołują się do demagogicznych argumentów, które nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Zapraszamy do zapisania się na nasz newsletter,